15.

  Kaśka wiedziała, że wciągnąć Jawora w swój plan może tylko rozkochując go w sobie i zaciągając do łóżka i realizowała to z zegarmistrzowska wręcz skrupulatnością. 


Nie dawał jej spokoju głos, który usłyszała na komendzie. Budził paniczny lęk i ożywiał demony przeszłości. 


Znała ten głos aż za dobrze. Był podobny do głosu zwyrodnialca, który zamordował jej siostrę. 


Postanowiła to sprawdzić. 

Psi nos podpowiadał, że to może być dobry trop. 


Patrząc na Jawora, śpiącego snem sprawiedliwych, zastanawiała się w jaki sposób powiedzieć mu o swoich podejrzeniach. 


Za kilka tygodni wyjeżdżała na egzaminy do Szczytna a potem egzamin na czarny pas.  


Miała czas, żeby sprawdzić czy jej podejrzenia są słuszne. Trzeba tylko oszukać wykrywacz  kłamstw Jawora. 


Po powrocie ze Spa, w którym spędzili weekend, postanowiła wrócić do przeszukania swojego archiwum ponownie. Musiała coś przeoczyć. Zestawi swoją wiedzę z nowymi informacjami. 


Musiała wejść niepostrzeżenie do piwnicy Tomka, w której ukryła swoje dokumenty. 


To było najbezpieczniejsze miejsce, Jawor tam nie zaglądał, a nie wszystko przekazała na komendę do toczącego się śledztwa. 


Jej rozmyślania przerwał niespodziewany telefon. 


- Tata? - zapytała zaskoczona trzeźwym tonem głosu ojca - tak, znaleźliśmy Gosię. Dobrze, przyjadę.  


Ojciec był trzeźwy. 

Wsiadła w auto i pojechała do Szczytek.  Podwórko było wysprzątane, w domu czysto,widać,że ojciec włożył sporo wysiłku w przygotowania do jej przyjazdu.


Rozmawiała z nim po raz pierwszy od wielu lat. 


Z zainteresowaniem słuchał relacji córki o tym, jak potoczyło się jej życie po tym,jak trafiła do domu dziecka. 


- Córcia, przepraszam Cię. To moja wina,że trafiłaś do zastępu.  Nie powinienem do tego dopuścić. 


- No, nie powinieneś. - nie zamierzała mu niczego ułatwiać. 


- Obiecałem sobie, że jak Gosia się znajdzie przestanę pić. Od kilku tygodni chodzę na terapię. 


- Fajnie- mruknęła , nie wiedząc jak ma się zachować. 


- Jestem z Ciebie dumny - rzucił nagle. 


- Tato. Masz jakieś stare zdjęcia Gosi, pamiętasz coś? Każdy szczegół może być ważny. 


Mężczyzna podszedł do starego, wysłużonego segmentu, i wyjął sfatygowane pudełko. 


- Kto to ? - zapytała widząc swoją siostrę w towarzystwie chłopaka. 


- Nie pamiętasz? - zapytał - to Kajtek, chłopak Gośki. Mieli się pobrać, ale kilka dni przed ślubem Gośka zerwała zaręczyny. 


- Wiesz coś więcej na jego temat - dopytywała przeglądając stare zdjęcia. - W pewnej chwili zamarła widząc Gosię opartą o maskę samochodu, podobnego do tego, w którym została znaleziona.  


- Kurwa mać- zaklela - tato, czyje to auto? Pamiętasz? 


- Zdaje się,że Kajtka. Wnuka starej Pasikowej. 


- Co o nim wiesz? Tato byłeś oficerem wojska, nie wierzę,  że go nie prześwietliłes. Mów co wiesz. 


- Pamiętam ,że szalał za Gośka, nie dawał jej spokoju. Chciał spędzać z nią każda chwilę. Gośka czasem mówiła,że czuje się tak,jakby chciał ją mieć tylko dla siebie. 


- A dlaczego Gośka zerwała zaręczyny? 



- Nie wiem dokładnie, ale podobno ja uderzył. Wiesz jaka była Gośka, nie dawała sobie w kaszę dmuchać. 



- Tak - zaśmiała się - to ona chciała być policjantką, a tym czasem ja założyłam mundur. 



- Naśladowałas ja we wszystkim - oczy ojca poweselaly od wspomnień. 


- Tato, skupmy się teraz na Gosi, powspominamy innym razem, co jeszcze wiesz o tym Kajtku? - w tym samochodzie znaleziono Gosię.  Pamietasz, jak miał na nazwisko? 


- Córcia. On o mało nie został moim zięciem. Jak mógłbym nie wiedzieć.  Kajetan Janiak, czy jakoś tak.  Studiował prawo. 


- Że kurwa jak? Janik? - poderwała się. - Tato. Muszę już jechać. Zadzwonię . Pa. 


To co usłyszała rzuciło nowe światło na sprawę.


Kilka godzin później siedziała w piwnicy Jawora wertując materiały, które zostawiła dla siebie. 


Sprawdzała, co łączyło zaginione dziewczyny z prokuratorem. 


Nagle pewne rzeczy zaczęły układać się w całość. 


- o cholera-Zauważyła,że każda z zaginionych kobiet miała sprawę , która, na różnym etapie kariery prowadził Kajetan Janik -wszystko sprawy rozwodowe. 


Jeszcze raz, słowo po słowie wertowała akta zaginionych. 


Czy to możliwe, że prokurator RP stał za tymi zaginięciami? 











Komentarze

Popularne posty z tego bloga

22.

16.

17