17
Dwie godziny później dojechali do podwrocławskiego Smolca. Śpiąca dziewczyna poczuła łaskotanie na twarzy. Odgarnęła ręką i spała dalej, ale znowu poczula laskoczace coś, mruknęła pod nosem, dopiero jak poczuła coś wilgotnego i ciepłego na policzku, otworzyła oczy i wpół przytomna spojrzała na Jawora. - Wstawaj kasiezniczko, karoca dojechała - Tomek wpatrywał się w nią, jak w ósmy cud świata. - Mhmmm - przeciągnęła się - a śniadanko gdzie? Jak Ty się starasz? - spojrzała na Tomka i parsknela na widok jego skonsternowanej miny. - Daj mi chwilę - musnęła ustami jego policzek. W pewnej chwili poczuła dłoń Tomka wplatająca się w jej włosy i jego usta na swoich. Nie protestowała. - Jesteś moją obsesją! Nie mogę spać, nie mogę normalnie funkcjonować, nie potrafię myśleć, nic nie potrafię! – ostatnie słowa wręcz wykrzyczał. – Pragnę tylko jednego. Całować cię, pieścić twoje ciało, kochać się z tobą! Słowa Tomka...