2.
Dzień później Ubrana w bojówki, chabrową bluzę z kapturem z logo Puma, skórzana kurtkę i adidasy , siedziała z kubkiem kawy przed służbowym komputerem. Chociaż na komendzie było ciepło, miała na sobie ciuchy, które osłaniały ja przed światem. Postanowiła przyjechać wcześniej i poszperać w policyjnych bazach osób zaginionych, może na coś trafi w sprawie, która się zajmuje. Była tak pochłonięta przeszukiwaniem baz,że nie zauważyła nawet kiedy Jawor wszedł do pokoju. Zagryzajac końcówkę okularów przeciwsłonecznych, notowała coś zawzięcie. Jak tylko zorientowała się, że nie jest sama, natychmiast zamknęła program i odłożyła notatnik do szuflady, co nie umknęło uwadze Jawora - ooo, pan podkomisarz, miło widzieć - uśmiechnęła się do Jawora. - Nie zaczęliśmy wczoraj najlepiej. Tomek. - podał jej rękę. - I skończ z tym podkomisarzem. - Kaśka, miło mi. - Również podała mu dłoń. - Nie gniewaj się za wczoraj. - Spoko, wi...